Tarasówka - Małe Ciche

Cudny widok, śpiew ptaków, bezkresna cisza, którą momentami zakłócają tutejsze psy. Ale nawet z nimi można się dogadać :-) Z Polany Zgorzelisko to tylko pół godziny drogi. Najpierw 25 minut przez pachnący żywicą las, pełen dorodnych świerków. Później 5 minut  w dół zbocza. Warto było...



Ławeczka pod świerkiem. Zdecydowanie przebija tę w Bieszczadach, w drodze z Przełęczy Wyżniańskiej na Połoninę Caryńską. Panorama Tatr jak na dłoni. Zatrzymać się choć na chwilę, nasycić widokiem, ciepłem promieni słonecznych, oddychać głęboko- doznania bezcenne. Ech jeszcze chwila,...mogłabym tam siedzieć i upajać się tym miejscem bez końca.






Stąd już tylko 5 minut w dół zbocza do kapliczki, wybudowanej w latach 1906-15 przez Błogosławionego Bartłomieja Pawlikowskiego w intencji szczęśliwego powrotu syna Franciszka z Wojny Austriackiej. Magia tego miejsca sprawia, że zatrzymuję się na chwilę, wyjmuję z plecaka książkę, czytam. Nigdzie się nie spieszę.



To tutaj co roku 3 maja górale świętują tzw Święto Bacowskie, tzw. Redyk czyli uroczyste wyjście pasterzy na hale na wypas owiec. Księża święcą wtedy stada owiec, hale, pola uprawne, szałasy i samych wypasających owce - baców.



Ech chciałoby się jeszcze podelektować  tym miejscem i widokiem ale pora wracać. Dość mozolne wejście w górę drogi i jesteśmy z powrotem na szlaku :-)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pałac w Guzowie

Płazówka - Witów